I Rajd Rowerowy Śladami Żołnierzy Niezłomnych

     W dniu 02.03.2019 r., z inicjatywy i przy współpracy Burmistrza Kcyni pana Marka Szarugi oraz Dyrektora Zakładu Poprawczego w Kcyni pana Pawła Dudy, Koło Turystów Górskich im. Klimka Bachledy wspólnie z Gminnym Centrum Kultury i Biblioteki im. Klary Prillowej w Kcyni, zorganizowało z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Niezłomnych I Rajd Rowerowy Śladami Żołnierzy Niezłomnych na terenie naszej gminy. Mimo chłodnej aury, wzięła w nim udział liczna grupa młodych i doświadczonych turystów rowerowych.

     Na starcie pożegnali nas: pan burmistrz Marek Szaruga oraz dyrektor Paweł Duda. Życzyli nam wielu wrażeń oraz satysfakcji z piękna poznawanych uroków naszej gminy i dumy z bogatej przeszłości mieszkańców żyjących na jej terenie. Trasa rajdu wiodła terenami życia i działania Żołnierzy Wyklętych (Kcynia-Łankowice-Iwno-Dobieszewko-Oleszno-Czeszewo-Kujawki-Stołężyn-Żurawia-Kcynia). Pełni szacunku dla Żołnierzy Niezłomnych, dzięki relacjom pana Marcina Lisieckiego, mieliśmy okazję poznać ich działalność i tragiczne życiorysy. Był to m.in. powstaniec wielkopolski Karol Szalow z Iwna czy rolnik Stanisław Twardowski z niedalekiego Oleszna, a także działacze organizacji młodzieżowej „Pamięć” z Kcyni i wielu innych. Opierali się oni po II wojnie światowej narzuconemu Polsce reżimowi komunistycznemu. Zdawali sobie sprawę z tego, iż narażają siebie, swoich bliskich i przyjaciół na surowe represje z karą śmierci włącznie. Mimo tego nie zaprzestali wysiłków w imię honoru oraz walki o niepodległą i suwerenną Polskę. Dlatego należy im się wdzięczność, pamięć i szacunek.  Oceny działalności poszczególnych Żołnierzy Wyklętych (często niejednoznaczną i niepozbawioną indywidualnych emocji) nie powinniśmy powierzać politykom, zostawmy ją raczej historykom… Nasz region ma wiele pamiątek i bohaterów po tamtych mrocznych czasach i nie trzeba ich szukać gdzieś na Podhalu, Lubelszczyźnie czy Wołyniu… Watro przypominać postawę tych wspaniałych ludzi  właśnie teraz, na początku XXI wieku. Nie splamili się oni krwią bezbronnych, a zostali sami zamordowani przez komunistycznych urzędników bezpieki lub odsiedzieli wieloletnie wyroki więzienia…

     Rajd zakończył się ogniskiem integracyjnym zorganizowanym przez sołtys Żurawi, panią Aleksandrę Kołos. Pyszne słodycze z kawą i herbatą oraz gorące kiełbaski pozwoliły zregenerować nadwątlone siły po pokonaniu pięćdziesięciokilometrowej trasy rajdu.

 

Autor: Redakcja