Kcyńskie Klimki kończą rok na kajakowo

          8 grudnia 2017 r., w późnojesiennej aurze, Kcyńskie Klimki wraz z grupą chłopców z Zakładu Poprawczego w Kcyni spłynęli  rzeką Piławą na odcinku Borne Sulinowo do Nadarzyc. Mieli wspaniałą okazję poznać wiele ciekawych i urokliwych rzek tego dziewiczego regionu.

      Wietrzna i chłodna aura nie zniechęciła Kcyńskich Klimków od zanurzenia wioseł w niezwykle czystych nurtach Piławy. Po przywitaniu i krótkiej odprawie uczestnicy spływu zeszli na wodę, a w zasadzie do niej skoczyli z wysokiego jazu. Igor i Adrian zaliczyli zimną kabinę i ewakuowali się do auta, reszta popłynęła dalej. Pod kajakami przemykały jak duchy, cienie licznie występujących tutaj ryb, nie spotykanych w innych rzekach, takich jak: troć wędrowna, pstrąg potokowy, lipień, jelec, kleń, jaź, kiełb i wiele innych.  Ciszę  w otaczającym podmokłym lesie przerywał szum wiatru wśród nagich gałęzi, tajemnicze pomruki i trzaski łamanych konarów oraz głośne krucze nawoływania. Kajakarstwo uprawiane w tak niezwykłej porze roku wymaga szczególnych umiejętności, rozwagi i doskonałego przygotowania sprzętowego.  Powoli, omijając zwalone przez bobry drzewa i przeskakując zatory grupa kajakarzy wpłynęła na Rozlewiska Nadarzyckie, ciche i spokojne o tej porze roku. Na terenie leśnego parkingu Klimki rozpalili ognisko oraz posilili się kiełbaskami i ciepłą kawą z termosu. Następnie przejechali do miejscowości Kłomnino, gdzie mieli okazję zwiedzić najpierw pozostałości po obozie jenieckim z okresu II wojny światowej, a nieco dalej, ruiny zamkniętego miasta-bazy wojsk sowieckich z okresu powojennego.  Jadąc do Szwecji, w miejscowości Brzeźnica Kolonia, uczestnicy wycieczki zwiedzili ruiny tajnej bazy wojsk sowieckich, bunkry w których przechowywano głowice z ładunkami nuklearnymi oraz schrony dla mobilnych wyrzutni pocisków rakietowych. W miejscowości Szwecja zjechali do Zdybic, aby zwiedzić miejsca związane z walkami żołnierzy polskich w czasie II wojny światowej w czasie przełamywania Wału Pomorskiego punkt oporu Morzyca i „przesmyk śmierci” oraz miejscowy skansen broni pancernej i artyleryjski.

Autor: Redakcja