Spływy Kajakowymi Szlakami Papieskimi z okazji 100 rocznicy urodzin św. Jana Pawła II

     W minionym miesiącu obchodziliśmy 100 rocznicę urodzin wielkiego Polaka, papieża, św. Jana Pawła II. Rok 2020, decyzją polskiego parlamentu, jest  Rokiem Św. Jana Pawła II i my, między innymi w ten sposób, uczciliśmy pamięć tego wspaniałego człowieka. W czasie, gdy był on jeszcze ks. kardynałem w archidiecezji krakowskiej, w okresie wakacyjnym często wyruszał na wyprawy kajakowe na rzeki północnej Polski. Wspólnie z grupą przyjaciół zaszywał się w przepiękne zakątki Pojezierza Wałeckiego, Pojezierza Kaszubskiego czy też Pojezierza Drawskiego. Wypoczywał tutaj, płynąc swoim drewnianym kajakiem „Kaloszem”, odrywając się na chwilę od pracy dydaktycznej ze studentami KUL-u i alumnami seminarium krakowskiego. Zatapiał się w modlitwie i medytacji, szukał inspiracji do dalszej działalności duszpasterskiej. Nie trzymał pastorału w ręku lecz wiosło… Pracował nim ciężko, gdy trzeba było wiosłować pod prąd, lecz gdy woda się uspakajała, kładł wiosło w poprzek kajaka, wyjmował brewiarz i się modlił.

     Kajakarze z Koła Turystów Górskich im. Klimka Bachledy zorganizowali wspólnie z proboszczem parafii pw. Św. Michała Archanioła w Kcyni cykl spływów tymi pięknymi rzekami. Wsparcia udzielił nam Dyrektor Zakładu Poprawczego w Kcyni, udostępniając sprzęt kajakowy. Zachowując aktualnie obowiązujące (ze względu na epidemię koronawirusa) reżimy bezpieczeństwa, zdecydowaliśmy się w aktywny sposób uczcić pamięć św. Jana Pawła II. Wychowankowie naszego zakładu wzięli udział w spływie kajakowym na rzekach Łupawie i Słupi. Obydwie te rzeki w latach sześćdziesiątych spłynął Karol Wojtyła. Przed spływem na chwilę zatrzymaliśmy się w Sulęczynie przy pamiątkowym Kamieniu Papieskim… Chwilę zastanowiliśmy się nad pasjami i zainteresowaniami tego Wielkiego Polaka, a następnie zmierzyliśmy się ze słynną Rynną Sulęczyńską. Tu w naturze można przeprowadzić ciekawe lekcje na temat ochrony przyrody.  Płynąca w głębokim jarze Słupia ma typowo górski charakter – dno rzeki jest usiane różnej wielkości kamieniami a nurt biegnie szybko. Rzeka przecina tu polodowcową moreną denną, tworząc w ciągu stuleci wyraźnie zaznaczone terasy, które rozcinają w kilku miejscach erozyjne parowy, powstałe na skutek spływu wód deszczowych. Głazy i kamienie w dnie rynny (w korycie rzeki) to materiał polodowcowy, wyłuskany przez Słupię z pokładów morenowych. Spłynięcie jej należy do największych wyzwań kajakowych i atrakcji.

     Później przejechaliśmy do Podkomorzyc na rzekę Łupawę i tutaj także zmierzyliśmy się z rzeką o górskim charakterze. Wybraliśmy odcinek spływu o największych trudnościach – spadek wody sięgał tu 3 promili. Rzeka była szeroka na około 20 m, niezbyt głęboka, ale bardzo szybka. W wielu miejscach tworzyły się bystrza. Dno usiane było licznymi głazami, w różnym stopniu widocznymi. Często pojawiały się całe pola głazów, tworzące rodzaj skalnych progów przegradzających nurt rzeki na długości kilkunastu metrów. W takich miejscach woda była silnie wzburzona, tworzyła zawirowania i widowiskowe warkocze, zdolne nawet obrócić kajak. Oprócz podwodnych kamieni bardzo uciążliwe były liczne zatory ze zwalonych drzew. Spływ na tym odcinku był męczący i wymagał od naszych wychowanków dużej koncentracji uwagi, opanowania na wysokim poziomie różnorakich umiejętności kajakowych.  Przed miejscowością Łupawa rzeka zwolniła, rozlewając się szeroko przed następną elektrownią wodną i właśnie na niej zakończyliśmy nasz spływ Kajakowym Szlakiem papieskim na Słupi i Łupawie. Na te rzeki jeszcze wrócimy…

     30 maja wyruszyliśmy liczną grupą admiratorów turystyki kajakowej, na rzekę Rurzycę. Jest ona w specyficzny sposób związana z osobą św. Jana Pawła II, bo to właśnie ze spływu na niej Karol Wojtyła został wezwany do Watykanu na konklawe po śmierci papieża Pawła VI. Po obraniu papieżem Jana Pawła I i jego szybkiej śmierci, Karol Wojtyła został wybrany nowym papieżem Janem Pawłem II. Wydarzenie to upamiętnia pamiątkowy kamień i rzeźbiony krzyż z wyrzeźbionymi wiosłami i głową Chrystusa, który na drzewie zawieszono w rocznicę 25-lecia pontyfikatu w październiku 2003. Ten betonowy pomnik z “wlanymi” kamieniami przywiezionymi z Dunajca ulubionej rzeki “Wujka” postawili (w tajemnicy) jego krakowscy przyjaciele w 1979 roku. To właśnie nad nim, na ołtarzu złożonym z kajaków, ksiądz proboszcz odprawił dla nas mszę świętą z okazji 100 rocznicy urodzin św. Jana Pawła II. Słońce prześwitało przez korony drzew, oświetlając nas ciepłymi promieniami, las rozbrzmiewał wiosennym trelem ptaków, było uroczyście i wzniośle…

     Rurzyca to jedna z najpiękniejszych rzek w Polsce, swój początek bierze w rezerwacie “Diabli skok”. Charakterystyczne dla spływu tą rzeką są 4 jeziora eutroficzne. Mamy tutaj więc spływ rzeką i linię brzegową bardzo ciekawych rynnowych jezior. Pojawiały się one przez połowę naszej wędrówki. W krystalicznie czystej wodzie doskonale widzieliśmy dno, odnosiliśmy wrażenie, że nasze kajaki unosiły się w powietrzu. Jak duchy, przemykały bezgłośnie ryby pod naszymi kajakami, a łany roślinności rzecznej kołysały się w rytm nurtu. Płynąc wodną drogą pomiędzy kolumnadą sosen, olch i nadbrzeżnych wierzb, wyczuwało się tajemniczy spokój, kojącą potęgę natury. Mieniące się w odblaskach słonecznych barwy przywodziły na myśl obrazy impresjonistów polskich (Witkiewicza, Fałata, Ruszczyca, Branta Podkowińskiego). Ten sam koloryt melancholii, świetlistej i tajemnej przezroczy, ten sam wyraz niezmąconej majestatycznej wielkości natury, pełnej mistyki i wyczuwalnej nieskończoności życia w przejawach widzialnych i niewidzialnych. Otaczała nas gra barw, jakie trudno znaleźć na palecie malarskiej, która śpiewa ptasim trelem, pluszcze wodnym szmerem i szumi wiatrem w konarach drzew…

     Po przepłynięciu pod poniemieckim wiaduktem, gdzie dawniej przechodziła linia kolejowa, rzeka nabrała tempa i wartkim nurtem przecinała okoliczne moreny. Godzinę później byliśmy już w Krępsku. Jeszcze tylko przenoska w rejonie lemieszarni i spływ zakończyliśmy przy młynie. Pełni wrażeń po przepłynięciu tych pięknych rzek mogliśmy na chwilę wczuć się w atmosferę spływów organizowanych przez przyjaciół św. Jana Pawła II .

    Aktywny wypoczynek w tak pięknych warunkach pozwala naładować naszym wychowankom wewnętrzne „akumulatory” pozytywną energią i emocjami. Umożliwiają z odwagą i nadzieją pomoc innym w tych trudnych dla nas wszystkich czasach.

 

Autor: Redakcja